Proces beatyfikacyjny

Ukazała się książka opisująca losy sióstr katarzynek, które poniosły śmierć z rąk sowieckich żołnierzy. Można ją nabyć na stronie wydawnictwa Serafin.

     Szesnaście różnych osobowości, doświadczeń i historii, które spotkały się na wspólnej drodze powołania zakonnego w Zgromadzeniu Sióstr św. Katarzyny. Żywiołowe i ciche, odważne i nieśmiałe, pełne humoru oraz wzbudzające szacunek. Jedne przeżywały wiarę w głębi serca, inne miały dar spontanicznego dzielenia się świadectwem o Bogu. Oddane swojej pracy, szczęśliwe w swoim powołaniu, zwyczajne siostry zakonne, które w normalnych warunkach być może nie zostałyby w pełni zauważone.

     Jednak w 1945 roku warunki były wyjątkowe a wojna i jej okrucieństwa ukazywały ludzi w prawdziwym świetle, bez masek, bez udawania. Odsłonięty wówczas obraz może boleć, zawstydzać, przerażać, ale może też zdumiewać, pobudzać do głębszej refleksji i umacniać na drodze wiary.

   Zadaniem książki jest ukazanie biografii warmińskich sióstr zakonnych, które potrafiły wzbić się ponad przeciętność. Pomimo walki obu totalitaryzmów, gnane w kierunku, którego nie wybrały nie poddały się, ale próbowały iść pod prąd, pod wiatr i pod fale. Chociaż poniosły śmierć, to one w tej walce odniosły zwycięstwo.

 

Kilka słów o książce:

     Wiarygodnym świadkiem może być wyłącznie ktoś, kto uczestniczył w zdarzeniu, kto zdaje sprawę z faktów, które widział na „własne oczy”. Podobny sens ma pojęcie martys, stosowane w księgach Nowego Testamentu. Chrześcijaństwo odniosło ten termin do męczennika. Ten bowiem – mężczyzna czy kobieta – kto złożył swoje życie w ofierze miłości do Boga, jest już uczestnikiem radości nieba. Jest wiarygodnym świadkiem nowego życia, pełnego i szczęśliwego. Jego ciało już uczestniczy w radościach nieba, kosztuje bowiem chwały zmartwychwstania. Również jego dusza raduje się obiecanymi dobrami, które nie doznają już śmierci. Męczennik doświadcza cudownej przemiany tego, co słabe i śmiertelne, w mocne i wieczne. Wszystko zaś dzięki otwarciu się na moc z nieba, która słabych czyni mocnymi, a mocnych – zadufanym w sobie – doprowadza do upadku.


     O takich świadkach Bożej mocy w kruchych ludzkich stworzeniach, czytamy w niniejszej książce: „Pod prąd, wiatr i pod fale. Droga sióstr katarzynek, warmińskich męczennic”. Jest to książka piękna i zarazem przerażająca; piękna, kiedy mówi o mocy człowieka, otwierającego się na Bożą łaskę i przerażająca – kiedy pokazuje, jak straszny może być człowiek, kiedy zamknie się na Boga, dając przystęp diabłu.

 

                                                  Zdzisław Józef Kijas, franciszkanin konwentualny, teolog, profesor nauk teologicznych

                                                                                                                                                                                                                                   Rzym, Wielkanoc 2022

 

 

 W tym roku obchodzimy 78. rocznicę zakończenia II Wojny Światowej.
Na skutek działań wojennych zginęły 102 siostry katarzynki. Część z nich przelała krew za wiarę lub zginęła w obronie czystości ślubowanej Bogu, inne w służbie dla bliźnich. Wiele sióstr złożyło Bogu ofiarę ze swego życia w sposób bezkrwawy, tzn. umarły z powodu pobicia i maltretowania ich przez żołnierzy Armii Czerwonej, bądź przez zarażenie się tyfusem lub dyzenterią przy opiekowaniu się chorymi czy też z wycieńczenia i głodu.
W tej grupie sióstr katarzynek jest szesnaście Sług Bożych.

Ich śmierć miała miejsce od 22 stycznia do 25 listopada 1945 roku.

 

 

22 stycznia - 9 maja 1945 r. Olsztyn

 


Siostra Krzysztofa – Marta Klomfass

 

ur. 19.08.1903 roku w Raszągu koło Olsztyna
śluby zakonne – 25.04.1928 r. w Braniewie

Pielęgniarka, pierwsza instrumentariuszka na sali operacyjnej w Szpitalu Mariackim (obecnie Szpital Miejski) w Olsztynie.
Radosnym usposobieniem, otwartością, życzliwością i śpiewem niosła Chrystusa wszystkim, z którymi się spotykała. Posiadała dar łatwego nawiązywania relacji z ludźmi. Tak została zapamiętana.
W obliczu śmierci miała siłę i odwagę by bronić wartości.
Zginęła w okrutny sposób, z rąk żołnierzy Armii Radzieckiej, walcząc o swoją godność.

 

 


        Siostra Liberia – Maria Domnik

        ur. 12.10.1904 r. w leśniczówce Klewno koło Reszla
        śluby zakonne - 20.10.1932 r. w Braniewie

     Pielęgniarka w Szpitalu Mariackim (obecnie Miejskim) w Olsztynie. W trudnej chwili, podczas próby  ewakuacji dorosłych pacjentów oraz dzieci, pośród chaosu, bomb i wrogiej armii, powiedziała: „Zostaję z chorymi!”  Poniosła śmierć na olsztyńskim dworu w dniu 22 stycznia 1945 r.

 

 

 

 

 

 

Siostra Generosa – Maria Bolz

ur. 26.05.1902 r. w Łęgajnach koło Olsztyna

śluby zakonne - 22.04.1929 r. w Braniewie

Pielęgniarka w Szpitalu Mariackim w Olsztynie. Zamknięta przez żołnierzy sowieckich na szpitalnym strychu, poniżana, bita i maltretowana, broniła swojej godności. Uwolniona po dziesięciu dniach, resztkami sił zatroszczyła się o pochowanie ciał współsióstr i innych pomordowanych w szpitalu ludzi. Do końca pragnęła pomagać chorym. Zmarła 9 maja 1945 r. na skutek doznanych obrażeń.

 

 

 

22 stycznia - 8 lipca 1945 r. radzieckie obozy pracy

Trzy kolejne siostry doświadczając pobicia, znęcania się i gwałtów ze strony żołnierzy radzieckich w Szpitalu Mariackim w Olsztynie, zostały osadzone w więzieniu a następnie skierowane do obozów w głębi Rosji. Podzieliły los tysięcy zesłańców, próbując przyjść im z pielęgniarską i duchową pomocą. Oddały życie wynagradzając za wojenne grzechy i świętokradztwa.

 

Siostra Maurycja – Anna Margenfeld

ur. 22.04.1904 r. w Sawitach koło Piotrowca, powiat Braniewo

śluby zakonne -  20.10.1932 r. w Braniewie

Miała w sobie naturalną gotowość do przychodzenia z pomocą. Swoją posługą pielęgniarską i podejściem do drugiego człowieka wzbudzała szacunek. Gorzkie godziny swego męczeństwa, trudy, lęki i następstwa drogi na Syberię ogarniała w miłości do Chrystusa. Do końca służyła tym, którzy w obozie cierpieli na tyfus i czerwonkę. Zmarła 7 kwietnia 1945 r. w obozie w Tula.

 

 

 

        Siostra Leonis – Käthe Müller

         ur. 03.02.1913 r. w Gdańsku

        śluby zakonne -  02.05.1938 r. w Braniewie

     Pracując jako wychowawca młodych kobiet nie zapominała o stałej potrzebie pracy nad sobą. Bardzo  świadomie przeżywała swoją konsekrację, wykorzystując każdą okazję do tego aby być lepszym człowiekiem. W wyniku wojennych trudności personalnych została skierowana do pracy w biurze Szpitala Mariackiego w Olsztynie. Jej męczeństwo, w styczniu 1945 r. w Olsztynie a następnie w drodze na Syberię, było szczególnie trudne i upokarzające, lecz niesione heroicznie i z wielka miłością do Jezusa. Zmarła z wycieńczenia i głodu w dniu 5 czerwca 1945 r. Dokładne miejsce jej śmierci jest nieznane.

 

 

 

Siostra Tiburcja – Cecylia Mischke

ur. 27.10.1888 r. w Krokowie, powiat Reszel

śluby zakonne -  12.10.1909 r. w Braniewie

Pielęgniarka środowiskowa i zakrystianka, pracowała w Klewkach koło Olsztyna. W czasie zdobycia Olsztyna przez Armię Czerwoną przebywała u sióstr w Szpitalu Mariackim. Po torturach i więzieniu doświadczyła deportacji w głąb Rosji. Przebywając w obozach, brała

na siebie najcięższe prace, by odciążyć współsiostry. Dla towarzyszy niewoli stała się pocieszycielką i duchową matką. Zmarła 8 lipca 1945 r. w miejscowości Osanowa.

 

 

 

27 stycznia 1945 r. Kętrzyn

 

Siostra Sekundina i Siostra Adelgarda mieszkały w Kętrzynie i zajmowały się opieką ambulatoryjną, pracą wychowawczą z dziećmi i młodzieżą oraz troską o kościół św. Katarzyny.
W czasie wkroczenia wojsk Armii Radzieckiej do miasta świadomie pozostały razem z tymi, którzy nie byli w stanie uciekać. Obie poniosły śmierć po torturach zadanych im na ulicach miasta.

 


         Siostra Sekundina -  Barbara Rautenberg

         ur. 23.12.1887 r. w Gołogórze koło Lidzbarka Warmińskiego
         śluby zakonne -  29.04.1912 r. w Braniewie

         Pielęgniarka i zakrystianka. Swoją troską otaczała zarówno katolików jak i protestantów.

 

 

 

 

 

Siostra Adelgarda – Agata Eufemia Bönigk

ur. 05.02.1900 r. w Starym Targu koło Sztumu

śluby zakonne -  20.04.1926 r. w Braniewie

Pracowała w parafii jako organistka. Zajmowała się również pomocą chorym i wychowaniem młodzieży.

 

 

 

 

 

 

 2 luty 1945 r. Lidzbark Warmiński

 Trzy siostry katarzynki z Lidzbarka Warmińskiego poniosły śmierć stając w obronie czystości i broniąc siebie nawzajem. Dokonały osobistego wyboru: wolały zostać zastrzelone niż wykorzystane przez żołnierzy okupujących ich klasztor. Pomimo wymierzonych w nie karabinów, pozostały wierne Bogu i swoim wartościom. Zostały zastrzelone w refektarzu zakonnym i pochowane w masowym grobie.

 

Siostra Aniceta – Klara Anna Skibowska

ur. 12.08.1882 r. w Bartągu Wielkim koło Olsztyna

śluby zakonne -  25.04.1905 r. w Braniewie

Jej codzienną pracą była służba cierpiącym niepełnosprawnym oraz ubogim jako pielęgniarka i opiekunka.
Miała radosne usposobienie i odwagę, by rozmawiać z ludźmi o miłości i dobroci Bożej.

 

 

 

 

 

          Siostra Gebharda – Maria Schröter

          ur. 01.12.1886 r. w Karszewie koło Braniewa

          śluby zakonne -  1918 r. w Braniewie

         Była pielęgniarką. Powierzano jej opiekę nad osobami starszymi oraz młodzieżą żeńską, pełniła również posługę w kuchni.  Wiele lat pracowała w pensjonacie dla dziewcząt w Lidzbarku Warmińskim.
Zastrzelona podczas modlitwy przy postrzelonej chwilę wcześniej i konającej  współsiostrze.

 

 

 

 

 

Siostra Sabinella – Rozalia Angrick

ur. 29.09. 1880 r. w Dąbrowie koło Braniewa

śluby zakonne -  03.04.1902 r. w Braniewie

Była przełożoną ponad dwudziestoosobowej wspólnoty zakonnej. Prowadziła swój urząd z pokorną i mądrością.  Zginęła stając w obronie powierzonych jej sióstr.

 

 

 

 

14 luty - 25 czerwiec 1945 r. Orneta

Trzy chore na gruźlicę siostry katarzynki trafiły do zespołu szpitalnego w Ornecie na Wzgórzu św. Andrzeja. Należał on do Caritasu a prowadziły go katarzynki. Tam, razem z innymi podopiecznymi i grupą sióstr z personelu, doświadczyły wkroczenia oddziałów Armii Czerwonej. Przez kilka dni i nocy żołnierze wpadali do domu, znęcali się nad chorymi, zabijali i wykorzystywali kobiety, dokonywali profanacji kaplicy. Szczególnie okrutnie potraktowali ciężko chore, leżące siostry, które po masowych gwałtach, pobiciach i ranach postrzałowych, przez następne tygodnie, aż do śmierci bohatersko zmagały się ze skutkami tej sytuacji.

          Siostra Bona – Anna Pestka

          ur. 1905 r. - miejsce dotychczas nieznane

          śluby zakonne -  30.04.1932 r. w Braniewie

          Powierzono jej prace biurowe w Szpitalu Mariackim w Olsztynie. Pracowała tam 14 lat. Zarażona gruźlicą trafiła do szpitala w Ornecie. Po doświadczeniu okrutnego znęcania, z licznymi ranami, przez następne 8 tygodni przeżywała swoje cierpienie, ufając że nie pójdzie ono na marne. Zmarła 1 maja 1945 r.

 

 

 

 

 

Siostra Gunhilda – Dorota Steffen

ur. 02.09.1918 r. w Woli Wilknickiej koło Braniewa

śluby zakonne -  26.10.1939 r. w Braniewie

Najmłodsza z omawianych sióstr. Swoje powołanie zakonne realizowała w pracy wychowawczej wśród dzieci. Chora na gruźlicę trafiła do Ornety. Tam zamieniła rozpacz i ogromne poczucie krzywdy na świadome zawierzenie Bogu. Zmarła 30 maja, po 15 tygodniach cierpienia. Miała 27 lat.

 

 

 

 

 

          Siostra Rolanda – Maria Abraham

          ur. 17.06.1914 r. w Tolkmicku

          śluby zakonne - 02.05.1938 r. w Braniewie

          Pracowała jako pielęgniarka i rehabilitantka w szpitalu we Fromborku. Zarażona gruźlicą sama wymagała medycznej opieki, stąd jej pobyt w Ornecie. Po dramatycznych wydarzeniach na Wzgórzu św. Andrzeja, przez 19 tygodni świadomie i z odwagą podejmowała trud swojego doświadczenia, składając je w ręce Boga. Zmarła 25 czerwca 1945 r.

 

 

 

 

 

5 czerwiec 1945 r.  Gdańsk

 

Siostra Caritina – Jadwiga Fahl

ur. 10.03.1887 w Miejskiej Woli koło Mingajn na Warmii

śluby zakonne – 29.04.1912 r. w Braniewie

Nauczycielka, następnie sekretarka generalna. Od 1940 r. sprawowała urząd wikarii generalnej (zastępczyni najwyższej przełożonej w Zgromadzeniu sióstr katarzynek). Z początkiem 1945 r., w mroźny zimowy czas na jej barkach spoczęło wyzwanie dokonania przymusowej ewakuacji dużej grupy sióstr z klasztoru w Braniewie. Uciekając pomiędzy frontem niemieckim a radzieckim dotarła wraz z siostrami do Gdańska stając się świadkami zdobycia miasta przez Armię Czerwoną.

Podczas tułaczki, w mieście wielokrotnie własnym ciałem osłaniała młode siostry i nowicjuszki przed atakami żołnierzy sowieckich. Nie powstrzymało ją straszenie i bicie, oddała życie broniąc godności drugiego człowieka. Bardzo pobita, zmarła po kilku dniach cierpienia. Pochowano ją na Brętowie, przy kościele MB Nieustającej Pomocy.

 

 

 

25 listopad 1945 r.  Piła

 

          Siostra Ksaweria – Maria Rohwedder

           ur. 25.05.1887 w Płoskini, koło Braniewa

           śluby zakonne – 23.04.1907 r. w Braniewie

           Zaangażowana w pracę wychowawczą, następnie mistrzyni postulatu, przełożona klasztoru w Braniewie. Za swoją postawę duchową i radosne usposobienie otoczona była dużym autorytetem i szacunkiem współsióstr.

W roku 1941 powierzono jej urząd przełożonej w szpitalu na Wzgórzu św. Andrzeja w Ornecie. Tam też podczas II wojny światowej wiele wycierpiała z rąk gestapo. Została zmuszona do opuszczenia Ornety i podjęła pracę w szpitalu w Dobrym Mieście. Tam również nie zaznała spokoju, tym razem z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Pędzona przez żołnierzy wraz z innymi siostrami do Olsztyna wciąż doświadczała prześladowań i upokorzeń. W czasie ewakuacji ludności, w wagonie do przewozu zwierząt, na stacji w Iławie, została brutalnie pobita przez żołnierza radzieckiego, który rzucił ją na ziemię, bił kolbą w brzuch i po bokach, pięściami uderzał w twarz. Gdy pociąg dotarł do Piły jeszcze żyła. Swoje cierpienie znosiła z godnością. Umierając polecała swego oprawcę Bogu i przebaczyła mu, tym czynem wzmacniając współtowarzyszy podróży.