Wiadomości z Sovetska w Obwodzie Kaliningradzkim

     Przekazujemy serdecznie pozdrowienia z Sovetska!
     Wraz z całym Kościołem przeżywamy czas Adwentu, przygotowujemy nasze serca na przyjęcie Dzieciątka Jezus.
Mieszkamy i posługujemy w mieście Sovetsk, położonym w Obwodzie Kaliningradzkim. W mieście znajduje się kościół parafialny pod wezwaniem Zmartwychwstania Chrystusa. Oprócz tego księża tejże parafii obsługują cztery parafie w sąsiednich miejscowościach: Sławsk, Bolszakowo, Nieman i Krasnoznamiensk. Do najbliższego kościoła w Nieman 13 km, a do najdalszego – 45 km, to teren prawie 100 km2.  
Ksiądz Miłosz – proboszcz i ksiądz Aleksandr – wikariusz są w Sowietsku na stałe. Sprawują sakramenty i opiekę duchową z tego miejsca.

     Siostry zajmują się katechizowaniem dzieci i młodzieży, pracą socjalną oraz pracą w zakrystii.

 Pomocą rodzinom wielodzietnym, osobom starszym i osamotnionym kuruje s. Maksymiliana, przy współpracy z miejscowymi organami opieki społecznej i dzięki pomocy darczyńców z Niemiec.
     Sytuacja epidemiczna wniosła wiele zmian i niepewności w życie miejscowych ludzi. Wiele naszych parafian ma rodziny za granicą na Litwie. Część dzieci uczy się w szkole dla Lituanii Zagranicznej w Wilnie. Niektórzy mają starszych rodziców na Litwie. Granice zostały zamknięte a rodziny rozdzielone bez możliwości spotkania. Jeśli z dziećmi został możliwy kontakt dzięki pośrednictwu Internetu, to z osobami starszymi jest to problem. Taka sytuacja rodzi wiele cierpienia i niepewności. Szczególnie było to odczuwalne w okolicach Świąt Wszystkich Świętych. Jak i wszędzie, część ludzi straciło pracę. Było to przyczyną rozstania w rodzinach; nie jeden mężczyzna podjął pracę na północy Rosji przy wydobywaniu ropy. A to oznacza półroczną nieobecność ojca w rodzinie. Wiele innych mniejszych i większych zmian zaszło w ostatnim roku przez pandemię. Słuchać cierpliwie, być obecnym, to często wszystko, czym możemy w takich sytuacjach pomóc. Wydaje się, że to nie wiele, ale widzimy, jak bardzo potrzebne.
     Pod koniec listopada Ksiądz Miłosz – proboszcz parafii zachorował na Covid-19. W związku z tym zostały odwołane wspólne Msze Święte we wszystkich kościołach, które obsługują nasi księża. Ks. Miłosz został odizolowany pod stałą opieką lekarską. W tym samym czasie w naszych okolicach wzrosła liczba zakażonych. W szkołach wprowadzono nauczanie zdalne oraz ograniczenie przemieszczania się. Na szczęście taki stan potrwał tylko dwa tygodnia. Po czasie kwarantanny w kościele również wznowione zostały niedzielne Msze Święte i katecheza. Teraz większość szkół wznowiło pracę w reżimie zwyczajnym. Proboszcz już powrócił do posługi, choć jeszcze boryka się z powikłaniami.
     W diecezji również cześć spotkań zostało przeniesione w przestrzeń wirtualną: spotkania katechetyczne, diecezjalne spotkania duszpasterskie, szkolenia.
     Dostosowujemy naszą posługę do tych wymogów, które są aktualnie. Patrzymy wciąż co i jak możemy zrobić, by być blisko ludzi, ale nie łamać prawa i przepisów. Trzeba przyznać, że one wciąż dynamicznie się zmieniają.

     S. Ludmiła ma telefony wszystkich dzieci i rodziców i często zajęcia trzeba przenieść, zmienić czas, dzień, bo wprowadzają zmiany w szkole, albo w mieście. S. Maksymiliana ma opanowane sieci aptek, by zdobyć i dostarczyć leki, czy produkty osobom samotnym.

     Ostatnio wstrząsnęła nami wiadomość o śmierci ks. Jerzego Steckiewicza z Kaliningradu. Wiedziałyśmy o jego chorobie, ale zupełnie nie spodziewałyśmy się takiego końca. Wszyscy, którzy go znali z przyjęciem zareagowali na tą wiadomość. Serdeczną modlitwą ogarniamy zmarłego kapłana, polecając go Miłosierdziu Bożemu.
     Ogarniamy naszą modlitwą wszystkich chorych i cierpiących w tym czasie. Chorują księża po sąsiedztwu i siostry Elżbietanki, wiele naszych parafian. Pamiętamy również o naszych siostrach, które doświadczają cierpienia.
Polecamy wszystkich Miłosierdziu Bożemu i opiece Matki Bożej.


 s. Maksymiliana i s. Ludmiła.